Azja,  Podróże,  Wietnam

WIETNAM – 11 MIEJSC I JESZCZE COŚ

Wietnam – omijany, odkładany…nie przyciągał nas do siebie. W wyobrażeniach miałam smutny, szary kraj z najmniej przyjaznymi ludźmi w Azji, którzy chcą oszukać turystę. A zawsze powtarzam moim słuchaczom – chcesz poznać prawdę? – nie rób założeń!. Ostrzegam przed pułapką stereotypów. A sama weszłam w to i wygodnie się rozgościłam – zakładając coś co mnie blokowało przed wyprawą, a wręcz zniechęcało.

I nadal nie całkiem przekonani do tego kierunku, wciąż z pewnymi wątpliwościami uznaliśmy, że jeśli tam lecieć to raz. Skoro raz to trzeba znaleźć taki termin by był odpowiedni na zwiedzanie zarówno północy jak i południa.

Kraj jest długi…a to oznacza, że klimat jest zupełnie inny na północy (cztery pory roku) i inny na południu (pora sucha i mokra). I nastał rok 2019 – rok w którym ilość wolnych dni świątecznych i ich rozkład wręcz woła: Leć! Święta Wielkanocne i długi weekend majowy dają ponad 2 tygodnie  wolnego. I to jest właśnie ten czas. Czas Wietnamu. Na południu jeszcze sucho i gorąco, na północy już ciepło. Diabeł tkwi w szczegółach więc najpierw południe…północ niech się nagrzewa – na niej skończymy.

No dobrze…ale wracając do założeń… może od razu, nie czekając na koniec bajki napiszę jak się bardzo myliliśmy w tych swoich przekonaniach. Wietnam okazał się przyjazny, kolorowy…A ludzie? Nikt nigdy nie oszukał nas i nawet takiego odczucia nigdy nie mieliśmy, zawsze pomocni, uśmiechnięci. Dzisiaj gdy zamykam oczy i myślę o tej podróży widzę, jasne kolory, czuje spokój, szczęście i lekkość. Ten wyjazd był cały pozytywny i bardzo radosny.

Nasza trasa wyglądała następująco:

  1. Ho Chi Minh (Sajgon) – Szalone miasto, które nigdy nie zasypia. Po wylądowaniu, autobusem 109 za 20 tys dongów czyli 1 $ dojechaliśmy z lotniska do dystryktu 1, w którym był nasz hotel. Położenie doskonałe. Blisko wszędzie. Tutaj możecie zobaczyć gdzie mieszkaliśmy 

A tutaj możecie poczytać o naszych przygodach

Fantastyczny nocny market. Wiele jest do zobaczenia w tym naprawdę ładnym mieście.

2. Tunele Cu Chi i Rejs kanałami Delty Mekongu. Niezwykle zróżnicowany dzień, który dostarczył nam wielu niezapomnianych wrażeń i wywołał różne emocje od zdziwienia, smutku, po radość. Cała wycieczka kosztowała nas 100$/2 osoby. Tunele są bardzo ciekawe i zainteresują nie tylko osoby lubiące historię wojny wietnamskiej. Delta Mekongu, choć pewnie widzieliśmy promil jej piękna, skradła mi serducho. Uwielbiam pływać kanałami i zachwycać się otaczająca przyrodą

Opis znajdziecie tutaj

3. Mui ne – Urocza nadmorska miejscowość, w której nie nudziliśmy się ani minutę. Nocnym autobusem za 10$ podjechaliśmy pod sam hotel. Autobus odjeżdża z dworca autobusowego w Sajgonie ok 22,00. W Mui ne byliśmy o 3 rano. Hotel przepiękny. Sami zobaczcie tutaj 

Od razu, by zdążyć na wschód słońca wybraliśmy się na wycieczkę – standardowy pakiet w Mui Ne za 80 zł /2 osoby

Opis wycieczek jest tutaj

4. Dalat – Cudowna górska miejscowość. Bogactwo natury obezwładniało. Całodniowa wycieczka z prywatnym kierowcom, lunchem i biletami wstępu to koszt 100$ za auto. Miasto jest nazywane „Paryżem” Wietnamu. Czyste, eleganckie, wcale nie przypomina azjatyckich miast.

Całą wycieczkę opisałam w tym miejscu

5. Hoi An – najpiękniejsze miasto, z cudownym urokiem, jak zaczarowane. Ładne plaże i przepiękne stare miasto. Dotarliśmy tutaj… z wielkim trudem. Dwoma autobusami 18 godzin. Ale było warto. Hotel też był godny Ha An 

To miasto lampionów i krawców. Mediolan mógłby pozazdrościć. Ciekawostką jest to, że na terenie całego Starego Miasta jest absolutny zakaz palenia. Warto skorzystać z krótkiego rejsu wieczorową porą i puścić do rzeki lampiony.

Wspomnienia z tego wyjątkowego miasta znajdziecie tu

6. My Son – całodzienna wycieczka do kompleksu pięknych świątyń, lub tego co z nich zostało. Jechaliśmy autobusem o dziwo takim jak nocne czyli z miejscami do leżenia, natomiast powrót był łodzią. Wycieczki w każdej agencji można kupić za grosze. W cenie dojazdy, przewodnik, lunch, woda ale za wstęp trzeba samemu zapłacić 150 tys VND. Bardzo fotogeniczne miejsce.

Cała przygoda tutaj opisana

7. Da Nang – Tutaj skupiliśmy się przede wszystkim na Marble Mountains. Wstęp 40 tys VND. Wjazd bardzo ciekawą windą- płatne osobno 15 tys VND. To tutaj znajduje się sławny most oparty na kolosalnych dłoniach.

Poczytać i pooglądać możecie tutaj

8. Hue – Cesarskie miasto. Za 30 $ pojechaliśmy na pół dnia by zobaczyć grobowce. Koniecznie trzeba zobaczyć Stare Miasto. Można kupić bilety łączone: cesarskie miasto + 2 grobowce Ming Manga i Khai Dinha lub Cesarskie miasto + 3 grobowce – 360 000 VND My kupowaliśmy wszystko osobno – wyszło podobnie cenowo Mieszkaliśmy w bardzo dobrym hotelu, a co najważniejsze doskonale położonym. Rosaleen Boutique hotel 

Zwiedzić z nami to piękne miasto możecie zaglądając tutaj

9. Trang An i Tam Coc – miejsce bajkowe. Hotel najlepiej położony. Lepszego miejsca nie mogliśmy sobie wyobrazić. Zobaczcie miejscówke tu 

W tej okolicy jest bardzo wiele do zobaczenia. Wypożyczyliśmy skuterek i objechaliśmy wszystko co się dało. Nie mogliśmy sobie odmówić również dwóch rejsów, jaskiń, wspinaczek i świątyń oczywiście. Oj warto tutaj dotrzeć

Tutaj zobaczycie więcej

10. Ha Long – z tą zatoką Wietnam się większości kojarzy, zatem nie mogło jej zabraknąć na naszej trasie. Dotarcie do Ha Long z Tam Coc nie jest najtańszym pomysłem, ale wyjścia nie było ( najtaniej kupić i jechać z Hanoi ceny za 2 dniowy rejs 70 $ ) Zatoka nas oczarowała i nawet towarzyszące jej bardzo często przymglenie nie odebrały a wręcz dodały jej uroku. Spanie na łajbie, zachód i wschód słońca w tym magicznym miejscu jest nie do opisania. W pakiecie wycieczki każdego dnia, kajaki, łowienie krabów, tai chi, nauka gotowania i przewspaniale jedzenie.

Tutaj opisałam całą wycieczkę, jak ją zorganizować i jak wygląda 

11. Hanoi – dwa dni w stolicy wykorzystaliśmy bardzo intensywnie. Poza wspaniałymi miejscami wartymi zobaczenia, odwiedzenia…warto zrobić tutaj zakupy. Światowe znane marki mają tu swoje fabryki i…naprawdę warto. Hotel wybraliśmy ze względu na położenie i warto było. Tutaj znajdziecie oferte hotelu

A cały wpis znajdziecie tutaj

12. Punkt na koniec – jedzenie w Wietnamie – nie mogliśmy się nachwalić, nadziwić, najeść. Wietnam to nie tylko zupa Pho i Sajgonki. O nie…Wietnam ma bardzo wiele smaków i właściwie w każdym mieście jest coś wyjątkowego, charakterystycznego tylko dla niego, a zatem ogromna różnorodność czeka każdego smakosza.

Zobaczcie naszą skróconą galerie z złożoną z uwubionych przez nas wietnamskich smakołyków i spieszcie się rezerwować bilety.

A tymczasem zapraszamy na sajgonki

Uwielbiane przez nas ostrygi

Świeżego, prosto z morza Lobstera

Przeróżne cuda morza- tutaj ślimaki czyli Snails

Makarony smażone

Pierożki White Rose

Wołowina z ryżem

Grilowane żaby

Banh Tom 

Nie może zabraknąć tradycyjne zupy Pho

Kurczak z ryżem i ananasem

Cao Lau Heo

Krewetki z Ha Long

I najlepsza kawa na świecie – Kawa z Jajkiem

 

Jeśli macie jakieś pytania dotyczące tego :

  • – jak zorganizować wyjazd
  • – jak się przemieszczać
  • – co pominąć a co warto
  • – kiedy najlepiej jechać 
  • – gdzie się zatrzymać
  • piszcie śmiało w komentarzach…a może inne pytania prztchodzą Wam do głowy?

 

komentarzy 19

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *