O mnie
OSOBOWOŚĆ:
Gdyby ktoś chciał mnie namalować musiałby użyć mocnych kolorów. Chęć działania, aż mnie rozpiera. Nie usiedzę w jednym miejscu. Dlatego wciąż mnie gna. Idę do celu patrząc przed siebie i na ludzi wokół.
MOJE MOCNE STRONY:
Uwielbiam ludzi. Jestem towarzyską gadułką. Nie zrażają mnie niepowodzenia. Można na mnie liczyć bezwarunkowo
MOJE WADY:
Bywam wybuchowa i mam cięty język – osobiście wolę wersję- że to poczucie humoru z pazurem J
NIE ZNOSZĘ:
Rygoru, ograniczeń, zakazów, dyscypliny.
UWIELBIAM:
Poczucie wolności, samostanowienia, wolną rękę w tym co robię. Z rzeczy materialnych – perfumy, białe wytrawne hiszpańskie wina i zdecydowanych facetów.
W INNYCH LUDZIACH CENIĘ:
Poczucie humoru, dystans do siebie, umiejętność słuchania i empatię.
W INNYCH LUDZIACH NIE LUBIĘ:
Pychy, fanatyzmu i pójścia w zaparte.
W WOLNYM CZASIE:
Podróżuję. To moje uzależnienie i nie będę tego leczyć. Bycie w podróży to mój stan umysłu. Robię to w każdej wolnej chwili – nawet wirtualnie. Ostatnie pieniądze wydaję na wyprawy, irytując współpracowników ilością dni wolnych. Kocham Afrykę. Zawsze do niej wracam. Ale musze też od niej odpoczywać. Boję się latać – lubię zgiełk lotnisk.
Mogę też zaczytywać się na temat samochodów – uwielbiam duże czarne. Ale przysięgam, że czytam nie tylko o kolorach J
TĘSKNIĘ ZA…:
Hamakiem, zapachem olejków do opalania, włóczeniem się po krętych ciasnych włoskich uliczkach, jedzeniem na azjatyckich ulicach i plażą nad Bałtykiem zimową porą.
W MĘŻCZYŹNIE SZUKAM:
humoru sytuacyjnego, inteligencji z polotem, uwagi, błysku w oku, ale i troski
ZE MNĄ MOŻNA…:
gdy kogoś przekroczy pewną moją ważną granicę… tańczyć na stole lub/i…iść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko
JESTEM UZALEŻNIONA OD …:
telefonu, wypraw w świat z bagażem podręcznym i utworów Amy McDonald
GDY JEST MI ŹLE:
wchodzę pod koc, piję mocną czarna herbatę, słucham IRON MAIDEN.
GDY JESTEM SZCZĘŚLIWA…:
drę się na głos jadąc samochodem wierząc że to śpiew.