TEHERAN – MIASTO JAK STUDNIA BEZ DNA
Podobno nie warto. Podobno nie ciekawe. Podobno tłok, smog. Podobno nic tu nie ma interesującego. Podobno… Niestety słuchałam tych „podobno” i w efekcie poświęciliśmy na Teheran tylko 1 dzień, a gdybym miała jeszcze jeden, też byłoby za mało.
PROWADŹ MNIE ULICO, PROWADŹŻE ZA RĘKĘ – YAZD
Opisać Yazd jednym zdaniem? To proste! Ulice, uliczki i uliczunie….kręte, ukryte i wąziutkie, zaczarowane i pochowane, kryjące tajemnice i dające obietnice, zaskakujące i wciągające…i dalej i dalej idziesz i iść nie umiesz przestać, bo każda przecznica to kolejna tajemnica…Yazd wciąga.…
HORMOZ I QESZM – POZA SZLAKIEM – RAJ NIE ODKRYTY
Dlaczego pokonujemy setki kilometrów by przez chwilę pobyć na tych wyspach? Bo Hormoz zachwyciła mnie barwami, a Qeszm formacjami skalnymi, no i jest jeszcze coś – kobiety. Kobiety w maskach. Czasami też lubię zejść ze szlaku – w Iranie wszystkie…
PERSOPOLIS – POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI
Oceniono, że było najbogatszym miastem pod słońcem. Wbrew powszechnie znanej opinii miasto nie zostało zniszczone w całości i w pijackim amoku. Historia jest nieco inna
SHIRAZ – MIASTO KTÓRE UWODZI
W Shiraz czułam się doskonale. Miasto wina, poetów i słowików. Słowiki widziałam w klatkach, Poetów w Mauzoleum, a o winie można zapomnieć w całym kraju, mimo to atmosfera, klimat…faktycznie artystyczny
MULTIKULTUROWY TYGIEL – ISFAHAN
Miasto, w którym rozpoczął się nasz Iranexpress – pogoń za hotelem, walka z czasem i z komunikacją. Miasto jest duże, nowoczesne i zupełnie inne od tego co widzieliśmy dotychczas. Za wiele jeszcze nie widzieliśmy ale już wiemy, że wyjazd nie…
NATURA RZĄDZI – PLENERSKI IRAN
Rozpoczynamy dwu dniowe szaleństwo na łonie natury. Uwielbiam pustynie, na wielu byłam, ale jeszcze nigdy na tzw. solnej. To miał być mój pierwszy raz. Zanim jednak dotarliśmy do trzech różnych pustyń, w tym tej nieznanej mi, odwiedzaliśmy po drodze wiele…
BOGACTWO PERSJI- QOM i KASHAN
Można tu zatracić się w pięknie natury, jak i zabytków. Winogrona są tu najsłodsze, pomarańcze soczyste, a mandarynki pachną prawdziwym Bożym Narodzeniem. Nie żałuję ani chwili spędzonej w tym kraju.