Azja,  Podróże,  Singapur

ZIELONY SINGAPUR – RAJSKIE OGRODY

Opowiem Wam o Singapurze – to niezwyczajne Państwo – Miasto było pierwotnie portem założonym przez wizjonera, Sir Thomasa Stamforda Raffles, który szybko stworzył podwaliny pod współczesny sukces tego miejsca. Symbolem miasta jest lew, który nie tylko wypluwa ze swej paszczy wodę w samym centrum miasta, ale także stanowi człon jego nazwy (singa oznacza po malajsku właśnie lwa, pura zaś miasto). Singapur to nowoczesne miasto, to jedno wielkie centrum finansowe, ale Singapur to również miasto zielone, pełne ogrodów botanicznych.

Początkowo pod względem terytorialnym Singapur miał zdecydowanie mniejsze rozmiary, jednak z czasem dzięki nawożeniu piachu z sąsiedniej Indonezji usypywano coraz większe połacie, na których powstawała np. Marina. Obecnie Singapur jest coraz większy i tym samym my możemy podziwiać coraz więcej, bo wszystko co tutaj powstaje jest tworzone z rozmachem.

Singapur to nie tylko finansowy raj, ale również jedno z najbardziej zielonych miast na świecie. Nic więc dziwnego, że miasto-państwo słynie z licznych parków i ogrodów botanicznych.

Oczywiście najbardziej znanym jest – Gardens by the Bay w Singapurze  – to licząca około 100 hektarów starannie zaprojektowana przestrzeń, na której można podziwiać kompozycje i ogromne instalacje składające się z żywych roślin oraz stalowych konstrukcji o futurystycznych kształtach. Dodatkowym atutem ogrodów jest iluminacja świetlna załączana po zmroku. Dzięki niej cały teren rozbłyska zachwycającymi kolorami, wywołując jeszcze mocniejsze doznania wizualne. O tym zjawiskowym ogrodzi pisałam tutaj – GARDEN BY THE BAY

Jest w Singapurze jeszcze jedna perełka – to Ogród BotanicznyBotanic Garden.

Aby dotrzeć do parku warto wysiąść na stacji o właśnie takiej nazwie – Botanic Garden. Nie jest to główne wejście, ale jeśli ktoś chce przejść cały park – to jest to dobra opcja. Wówczas wychodząc z parku można skierować się do stacji Napier. Wstęp do parku jest bezpłatny.

Docieramy do jeziorka z nenufarami.

Park jest przepiękny. Zieleń aż kipi. Są jeziorka, nenufary, każde drzewo opisane… Docieramy do orchidei i do ogrodu imbiru.

Wreszcie dostrzegamy jezioro łabędzi. Oprócz prawdziwych, pływających dumnie po jeziorze, jest też ich rzeźba.

Jest pięknie, kolorowo i niezwykle gorąco. Wokół wiele osób, ale nie mamy poczucia tłoku dzięki rozległości parku. Ludzie siedzą na ławkach, na trawnikach, piknikują, spacerują. Można tutaj spędzić cały dzień.

W 2015 roku Ogrody Botaniczne Singapuru trafiły na listę UNESCO.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *