Ameryka,  Peru,  Podróże

PERU – GOTOWY PLAN PODRÓŻY

Wymarzone przez Wojtka, wytęsknione przeze mnie – wspaniałe Peru. To była pod każdym względem idealna wyprawa, a sam kraj, ludzie, zabytki i kuchnia wskoczyły na nasze podium i  to na wysokie miejsce. Poniżej plan naszej podróży z delikatnymi wskazówkami.

W Peru spędziliśmy 23 dni, przemieszczając się po kraju przeróżnymi środkami transportu, zmieniając hotele i krajobrazy. Przejechaliśmy setki kilometrów. Mieliśmy dwa loty wewnętrzne, lecieliśmy awionetką, trzy razy jechaliśmy autobusami Cruz del Sur, taksówkami, wypożyczonym autem, busami, uberam, colectivo, pociągiem panoramicznym…a nawet buggi. Czujemy, że plan był dopięty perfekcyjnie i mamy poczucie podróżniczego spełnienia.

  1. Wylot z Wrocławia do Limy – lądujemy około 22,00 – i jedziemy do hotelu La Posada del Rey. Zwiedzamy Limę najpierw przez jeden dzień, ponieważ zaplanowaliśmy wrócić do stolicy na koniec naszej podróży. Tego pierwszego dnia postawiliśmy na jedno z najważniejszych miejsc, a mianowicie na ogromny kompleks św. Franciszka. Gdy już kończyliśmy podróż spędziliśmy w Limie dwa dni pełne zwiedzania miasta i smakowania wybitnej kuchni. Na zdjęciach Katedra i największy na świecie park fontann oraz widok na niezwykle kolorową dzielnicę Limy.

2. Przejazd do Ica z dworca autobusowego Cruz del Sur –  Javier Prado Terminal (http://www.cruzdelsur.com.pe/). W Ica wybraliśmy Hotel Royal. Zwiedzamy Ica i najstarsze w Amerykach winnice. Na to miasto poświęciliśmy 2 dni, w tym jeden na prawie całodniową wycieczkę na wyspę Ballestas i do parku narodowego, którą zarezerwowaliśmy za pośrednictwem hotelu.

I kilka pstryków z wycieczki.

3. Zmieniamy miejscówkę na Hotel Sand and Lake przy samych wydmach. Bajeczne miejsce. Tutaj kupujemy wycieczkę by poszaleć na wydmach. Nie trzeba nic rezerwować wcześniej przez internet – na miejscu jest  mnóstwo agencji, a ceny są dość sztywne lecz niższe niż przy rezerwacji internetowej. Spędziliśmy tutaj 2 noce.

4. Wyjazd do Nasca. Nocleg w  Jumanes. Oczywiście organizujemy lot awionetką nad znanymi liniami za 100$ od osoby, a z taksówkarzem wybieramy się do nekropolii – cmentarz Chauchilla i do wyjątkowego akweduktu. Byliśmy tutaj jedną noc i muszę przyznać, że za mało. W okolicy jest co robić a i samo miasto jest dość ciekawe i gwarne.

5. Przyjazd nocnym autobusem do Arequipa – 3 noce w Hotelu Le Foyer. Zwiedzaliśmy tutaj sporo. Miasto jest przepiękne, a dodatkowo to świetna baza wypadowa. Zwiedzamy Klasztor Santa Catalina, liczne kościoły i oczywiście przepiękną Katedrę.

6. Następnego dnia jedziemy na całodniową wycieczkę –  Kanion Colca – Cruz del Condor – Maca Yanque – Chivay (lunch) – termy -Patapampa. Kanion jest najgłębszy naświecie. Żyją tutaj kondory. Po drodze mijamy przepiękne tarasy. Ostatni punkt to kąpiel w gorących źródłach.

7. Kolejny dzień to kolejna wyprawa – wycieczka do Pampa de Arrieros, Patahuasi, Kamiennego Lasu Puruña, Wodospad Pillones.

8. lot do Cusco. Wypożyczamy auto. Quechua hostel Recoleta Kupujemy “General Boleto Turistico“, za który trzeba zapłać 130 soli i który ważny jest przez 10 dni. W cenę tego biletu wliczonych jest 16 miejsc, w tym Pisac, Chinchero, Ollantaytambo, Moray i jeszcze 12 innych ruin plus muzea w Cuzco i Świętej Dolinie. Nie obejmuje Katedry w Cusco. Autem przez dwa dni zwiedzamy okolice. Do Cusco jeszcze wracamy po powrocie z Machu Picchu. To miasto to perełka. Wszystko tutaj i w okolicy nas zachwycało.

Poniżej zdjęcia z wypraw samochodem w okolice Cusco.

I trzeba tutaj wspomnieć, że jest to rejon świnek morskich.

9. Po kilku dniach i wczesnym śniadaniu, jedziemy  colectivo do Ollantaytambo i potem pociągiem z przeszklonym dachem do Aguas Calientes. Tam nocleg w uroczym hotelu Rupa Rupa high jungle eco. Rano jedziemy do Machu.

Niby takie same, a jednak inne zdjęcia

10. Wracamy do Ollantaytambo pociągiem panoramicznym – nocleg w Secred. Zwiedzanie Świętej Doliny i miasta. Kolejnego dnia przenosimy się do wymarzonego hotelu StardomosLodge.

11. Powrót do Cusco i zwiedzanie miasta. Dodatkowo organizujemy całodzienną wycieczkę do Tęczowych Gór. Taniej kupować na miejscu, nie przez internet.

12. Lot do Limy. Zwiedzanie miasta. Powrót.

Podsumowując – to była fantastyczna wyprawa. Dopięta na ostatni guzik. Świetnie zorganizowana. Każde miejsce wywoływało efekt WoW. W każdym czuliśmy się doskonale i bardzo bezpiecznie. Serdeczność Peruwiańczyków nas ujmowała na każdym kroku. Jedzenie rozpieszczało nasze podniebienia, a o tym co widzieliśmy, zwiedziliśmy możecie przeczytać w kolejnych postach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *