MALMO – MIASTO RADOSNE
Czemu nazwałam Malmo radosnym miastem? Bo czasami tak jest, że znajdziesz się w jakimś miejscu i odpływają wszelkie troski, czujesz jakbyś nie miał na sobie żadnych ciężarów, zobowiązań, dręczących myśli – czujesz jakbyś był tu i teraz, i z otwartą głową, i sercem pełnym otuchy. Wierzysz, że wszystko będzie przepiękne, radosne…dobre w twoim życiu. Tak czułam się zawsze w Indonezji i w dwóch miejscach w Europie – w Kopenhadze i właśnie tutaj.
Docieramy tutaj pociągiem, przemierzając sławny, najdłuższy w Europie most łączący dwa kraje – Danię i Szwecję…Kopenhagę i Malmo. Rozsławionemu na całym świecie dzięki szwedzko-duńskiemu hitowi telewizyjnemu „The Bridge”
Połączenie Malmo Kopenhaga składa się zarówno z Mostu Oresund o długości 7845 m, sztucznej wyspy o długości 4055 m i tunelu o długości 3510 m.
To niebywałe – wystarczyło wysiąść z pociągu na stacji Malmö Central Station i jak czarodziejską różdżką – oto Ja z uśmiechem na ustach przedzieram się przez perony. Zwariowałam? Sprawdźcie. Wojtek miał tak samo. Może powinniśmy tu mieszkać. Wszak Malmo zachwyca zapierającymi dech w piersiach widokami, uprzejmością swoich mieszkańców oraz barwną architekturą, parkami, zabytkami, a i knajpki są niczego sobie.
Co widzieliśmy i co polecamy?
Dworzec kolejowy i Kanały
Wychodzimy z dworca – czyli prawie jak zwykle w dużych miastach. Budynek dworca jest naprawdę imponujący – zbudowany z czerwonej cegły wygląda jak nasza łódzka Manufaktura. Od razu zachwycamy się kanałami, żałując, ze nie mamy wystarczająco czasu by przepłynąć się nimi.
Kościół Św. Piotra
Z daleka dostrzegamy wieżę kościoła, który jest naszym punktem numer 1 na naszej mapie must see. To Kościół św. Piotra. Położony w samym centrum, piękny, strzelisty, przyciąga wzrok już z daleka.
Poprzednikiem obecnego kościoła św. Piotra był kościół romański, wymieniony w 1269. Znajdował się on prawdopodobnie w tym samym miejscu co obecny kościół. Obecnie istniejący kościół św. Piotra został wzniesiony ok. 1300 jako trzynawowa, gotycka.
Obchodzimy go z wolna, z każdej prawie strony fotografując i jak zwykle podziwiając imponujący gotyk.
Wokół kręci się kilku turystów. Z resztą Malmo nie wydaje się być zatłoczone. Wchodzimy do dostojnego środka.
Poniżej przepięknie zdobiona ambona i organy.
Na północ od wejścia usytuowana jest Kaplica Krämar z XVI wieku, w której zachowano wspaniałe obrazy z XVI.
A tutaj coś co mnie rozczuliło. Widziałam to po raz pierwszy w życiu w kościele. Mowa o kąciku dla dzieci.
Ratusz
Spacer z Kościoła do Ratusza trwa raptem 3 minuty. Ratusz znajduje się przy placu Stortorget. Kręcimy się po placu niczym na karuzeli i faktycznie w głowie może się zakręcić. Niewątpliwie wzrok przyciąga Ratusz. Został on zbudowany w latach 1544–1547, w czasach, gdy Malmo było jednym z największych miast w Skandynawii. Dwupiętrowy budynek był największym ratuszem zbudowanym w XVI wieku. Obecną fasadę w stylu renesansu holenderskiego, ratusz otrzymał około 1860 roku w wyniku szeroko zakrojonych prac konserwatorskich.
W północno-zachodnim narożniku placu dominuje Kocksa Huset, pałac urodzonego w Westfalii Jörgena Kocka, zbudowany w latach 1522–24. Kock był mistrzem mennicy i niegdyś potężnym człowiekiem Imperium Duńskiego, a później został burmistrzem Malmö.
Stortorget
Utworzony w 1540 roku Stortorget jest największym i najstarszym placem w Malmö o powierzchni 2500 metrów kwadratowych. Pierwotnie był to największy plac targowy w północnej Europie, a obecnie jest chętnie i często wykorzystywany do dużych imprez, jak choćby podczas festiwalu w Malmö. Trafiamy na kameralne wesele. Oblegana fotograficznie jest śliczna fontanna. Zostawiamy imprezowiczów i postanawiamy wrócić za chwilę gdy już całe wino wypiją i nacieszą się zdjęciami. Gdy wracamy – fontanna jest już tylko dla nas.
W centrum Stortorget stoi wielki konny pomnik króla Karola X Gustawa, który podbił byłe duńskie prowincje Skåne , Blekinge i Halland i ostatecznie zjednoczył je z Imperium Szwedzkim.
Plac otoczony jest kilkoma ciekawymi historycznymi budynkami.
Apteka Lejonet
Najstarsza Apteka Lejonet (Lew), założona w 1571 roku, znajduje się przy wyjściu z rynku na Södergatan. Obecny budynek wzniesiono w stylu neorenesansowym w 1896 roku.
Apteka jest niezwykła. Wchodząc do niej przenosimy się w czasie. Na szczęście aptekarze przyzwyczajeni do turystów robiących zdjęcia nie reagują absolutnie w żaden sposób. Mamy pełną swobodę. Chyba tacy są tutaj ludzie – spokojni, uśmiechnięci, tacy pozytywni.
Z apteki powoli kierujemy się jedną z głównych ulic w stronę parku, ale zanim do niego dotrzemy zachwycamy się tym co nas otacza.
The Optimists Orchestra
Wojtek postanowił zrobić sobie bardzo długą sesję foto z rzeźbami. Długą ponieważ ja robiłam zdjęcia…i niestety w większości nie odpowiadały zleceniodawcy.
The Optimists Orchestra – rzeźba na ulicy Sodergatan w Malmo, Szwecja. Został stworzony przez Yngve Lundell i wzniesiony w 1985 roku, aby uczcić otwarcie pierwszego deptaka handlowego w Malmo.
Sama ulica zasługuje na uwagę. Domy są tak piękne, że zwyczajnie nie umiemy przestać pstrykać zdjęć.
Na rogu Malmborgsgatan i Stadt Hamburgsgatan do dziś znajduje się „Malmö Nya Arbetareförening” (1885), budynek stowarzyszenia pracowników przyjaznego pracodawcom.
Gustav Adolfs Torg i Rzeźba Gryfa
Rzeźba jest autorstwa Siverta Lindbloma Malmo to miejsce w którym królują rzeźby. Kolejna zaskakująca rzeźba na ulicach tego miasta. Właściwie, tak jak w Brukseli zrobiliśmy tour śladem murali, tak tutaj moglibyśmy zrobić tour w poszukiwaniu rzeźb. Rewelacyjne.
Na kuli reprezentującej świat stoi Gryf w pozłacanej koronie. Gryf to duża, potężna bestia z mitologii greckiej. Stwór ma ciało lwa oraz skrzydła i twarz orła. Ta wykonana z brązu rzeźba plenerowa autorstwa Siverta Lindbloma powstała w 1999 roku.
A widać te małe stworki na kuli? Chyba trochę żartują sobie z potężnego Gryfa.
Albo się go boją…
Rzeźba znajduje się na placu o nazwie Gustav Adolfs Torg.
Park i jego skarby
W Malmo wszystko jest dość blisko siebie. Z łatwością docieramy do przepięknego parku. Wystarczy przejść ze ścisłego centrum takim oto uroczym mostem i znajdujemy się w innym świecie.
Widok na Bibliotekę jest zachwycający. Zdjęcia robimy przez pryzmat niedużego jeziorka. Perspektywa jest idealna.
Na chwilę przycupnęliśmy, by za chwilę natknąć się na sprzedawcę szwedzkich hot dogów. Pyszne.
Nie umiałabym wymienić wszystkich składników tego dziwnego, najlepszego hot – doga. Niby tylko mały wózeczek, a tyle w nim mnóstwa. Pan przygotowując nam danie, co rusz sięgał poniżej blatu i wyciągał kolejne pyszne dodatki. Sos był słodko ostry – nie wiem czy nie było tam mango. Napewno były różne sałatki w tym chyba ziemniaczana. Rewelacja.
Z pychotą w dłoniach idziemy dalej. Trasa wiedzie aleją drzew i była wybawieniem w ten czerwcowy upalny dzień.
Licznymi mostkami można przejść na druga stronę jeziora. Jest tutaj Casino i ogród królewski – Slottsstragarden.
Przechodzimy na drugą stronę i mijamy obleganą o tej porze kawiarenkę, w której z talerzy klientów patrzyły na nas cudowności. I znowu pływające łódeczki – oj będzie niedosyt
Idziemy wprost w kwiatowe szaleństwo – gatunków, kolorów, form i zapachów. W ogrodzie jest całe mnóstwo przepięknych roślin.
Ogród to nie tylko kwiaty…
Zamek
Spacerując tędy docieramy do Zamku. Forteca jest bardzo ładna z zewnątrz. Dziedziniec jest dość pusty, ale same mury na tyle ciekawe, że spędzamy tutaj trochę czasu robiąc zdjęcia i wygłupiając się.
Oto Gycyklaren
A oto mój mąż jak zawsze pełny dystansu do siebie. Tak czy inaczej warto zwrócić uwagę, że prawie wszędzie, nawet w miejscach najwyższej powagi są rzeczy dla dzieciaków.
Wracając zauważamy zabytkowy tramwaj – niczym w Portugalii tylko tutaj zielony.
Po drodze kilka pstryków – obrazujących doskonałe łączenie stylów. I oczywiście symbol Malmo – Turning Torso, czyli „skręcony tors” ma 190 m i 54 piętra. Najwyższy budynek w Szwecji (i drugi co do wysokości w całej Europie)
SALUHALL
Chociaż nie jesteśmy jeszcze głodni – docieramy do hali targowej – Saluhall. Jest w niej wszystko czym można ugasić pragnienie i napełnić żołądki. Wygląda to wszystko wspaniale. Ja w krajach skandynawskich mogłabym jeść i jeść.
Architektura
Architektura robiła na nas duże wrażenie. Bezbłędne połącznie stylów – wieloletnie domy i nowoczesny styl – tutaj to pasuje do siebie doskonale.
Rzeźba przemocy i nabrzeże
Wracamy powoli do dworca. Ale po drodze jest jeszcze troszkę pięknych rzeczy. Jedną z nich jest rzeźba Non-Violence – to słynny punkt orientacyjny Malmo, który został stworzony przez uznanego szwedzkiego rzeźbiarza Carla Fredrika Reuterswärda i został zainaugurowany w 1985 roku. Rzeźba z brązu przedstawia napięty rewolwer kalibru 45 z zawiązaną lufą. Ten symbol pokoju został zaprojektowany przez autora w 1980 roku, kiedy zastrzelono przyjaciela Carla Fredrika Reuterswärda, Johna Lennona. Istnieją 3 oryginalne rzeźby stworzone przez szwedzkiego rzeźbiarza; pozostałe dwie znajdują się w Nowym Jorku i Luksemburgu. Co roku na całym świecie pojawiają się repliki symbolu pokoju. Dziś jest ich ponad 20.
Z tego miejsca tylko kilka kroków dzieli nas od nabrzeża. Ale tu jest fajnie. Można się powygłupiać, pooglądać śliczne miejsca i popstrykać zabawne fotki z różnymi wariantami perspektyw. Podoba mi się to miasto. Oboje mamy takie odczucia.
No Malmo! Rozochociłeś nas na więcej Szwecji. Atmosfera, spokój, interesujące budynki…wszystko to sprawiło, że chciałoby się zostać dłużej.