MURSI – CZYLI TALERZE W USTACH, KAŁACHY W DŁONIACH
Mursi zamieszkują na terenie parku narodowego Mago, zatem aby wjechać trzeba kupić bilet a po kilku kilometrach zabrać wyposażonego w AK-47 przewodnika. Nasz był z plemienia Bana. Uchodzą za bardzo agresywnych. Kilka lat temu wizyta u nich była zawsze obciążona sporym ryzykiem. Świat się zmienia. Mursi też
Docieramy naszą Toyotą do Parku, jeszcze tylko troszkę jazdy i ukazują się chaty Mursi.
Czekamy na ten moment bo czytaliśmy różne rzeczy na ich temat. Mursi już przygotowane. Plac przed wioską wypełniony wystrojonymi w przeróżne cuda – rogi, pióra, skóry… Oczywiście stawka 5 birów za osobę na zdjęciu. Niektórzy potrafili przebierać się kilka razy by więcej zarobić. A w tym szaleństwie trudno rozpoznać kto przeszedł szybką metamorfozę. A przecież nie zależy mi na przebierańcach tylko na ludziach.
Kobieta z kałachem po lewej, z dzieckiem cmokającym pierś po prawej chce mi sprzedać swój krążek za 30 birów – 1,5$ ! I właśnie wyjmuje go z wargi…Teraz to kółko wisi na mojej ścianie wspomnień.
W wiosce jeden mężczyzna – myślący do przodu zrobił porządek, ustawił rodzinę, resztę przegonił, przygotował modeli – nic tylko zdjęcia robić. Ale my i tak trochę po swojemu. Nie czułam się tam zagrożona. Widać sporo się zmieniło.
czas na galerię
Furorę robi moja bluzka. Taka ze świecidełkami. Gdy wysiadłam z auta stałam sensacją i tak było do końca. Dotykali mi bluzki, robili masaż biustu, próbowali zerwać świecidełka…W końcu sama je zerwałam i w efekcie wróciłam z dziurami w bluzce i wymasowanymi piersiami;) I kto tu komu powinien płacić?
Wracając spotykamy chłopców z Mursi – wymalowanych i czekających na drzewach.
Podczas drogi powrotnej czekała na nas jeszcze jedna niespodzianka, zwłaszcza ja się z tego cieszyłam – Chłopcy z plemiania Bana na szczudłach.
komentarzy 15
Pani Górecka
Niesamowite zdjęcia i niesamowici ludzie. Trochę szkoda, że zatracają powoli siebie ku radości turystów.
Adam Bieliński
świetne zdjęcia. dobry artykuł. mam nadzieję że też tam zrobię materiał – kiedyś…
Adam Bieliński
super fotki
Life by Bea
Niezła przygoda 🙂
sylwia skowyrska
Niezwykła kultura!
wysmakowane
Tylko zawsze mi sie nasuwa wątpliwość na ile to jest realne a naile improwizowane pod turystów…
Edyta
Tym razem naturalne. Mysle ze nasza obecnosc byla im obojetna. Robili to dla siebie I bylo widac jak jest to wazne.
Eff
Omg! Te dyski w ich ustach wyglądają okrutnie 🙁 Ale reszta – wow! Fantastyczny post 🙂
beataherbata
Komercja i chęć zysku dotarły wszędzie… Praktycznie nic nie jest już takie jak kiedyś i pieniądze skutecznie wyeliminowały dawne zwyczaje…
Edyta
Jak widac na szczescie nie 🙂 dawne zwyczaje niektorzy nadal traktuja jako wazne dla siebie. A pieniadze dotarly. Owszem. Wierze ze tez sa,dla ciebie wazne. Dla nich tez
Katarzyna R.
Jejku, straszne te talerze 😉
Ale cała historia baardzo interesująca 😀
Edyta
To sie ciesze. A swoja droga widok po zdjeciu talerza chyba duzo gorszy
Monika Kilijańska
Ale po co im te kałachy? I te talerze?
Edyta
Kalachy do walki I obrony. Walku plemienne byly czyms oczywistym jeszcze do niedawna. A talerze…to sumbol piekna.
Olga Dąbrowska
Trochę mnie przeraża… takie body modyfications level hard ;p