ANGKOR WAT – ZDECYDOWANIE NAJPIĘKNIEJSZA
Autobus dociera na miejsce około 6 rano. Oczywiście riksze czekają. Hotel również gotowy na nasze przyjęcie mimo wczesnej pory. Obsługa w Kambodży jest doskonała. Cały pobyt na 3 osoby kosztował nas około 850 zł a standard był niebywały. Dzięki wczesnemu zameldowaniu mogliśy się przespać i około 10.00 wyruszyć w okolice Siem Reap.
Tuktokowaca złapanego rano poprosiliśmy o wycieczkę nad jezioro , ale zależało mi nie na tej komercyjnej wersji. Niestety pora sucha sprawiła, że albo opcja turystyczna za 20$ z wymuszonymi zakupami albo …no właśnie, my po rzuceniu okiem na komercję wybraliśmy to albo…czyli spacer wśród wiosek na palach bez wody. Zapraszam na wycieczkę.
Czyż nie piękne młode damy?
Jeszcze tego dnia udajemy sie do kompleksu świątyń, by kupić bilet. Ważna informacja. Gdy kupujecie bilet dzień wcześniej możecie od razu wejść na teren Angkoru. Dzięki temu można zobaczyć przepiękny zachód słońca.
Po obiedzie i kąpieli w basenie, czas zatem na zachód słońca w Angkor Wat. Jeśli o 16:00 kupi się bilet to można wejść do kompleksu tego samego dnia na zachód i następnego na całodzienne zwiedzanie. To pozwala trochę rozłożyć siły. Bilet dzienny 20$.
zaczynamy!!!
Kolejny dzień jest absolutnie pod znakiem świątyń.
Rano, ale bez zrywów, tylko po śniadaniu bierzemy tuk-tuka za 15$ na cały dzień zwiedzania Angkor. W planach ambitnie – duży i mały krąg, ale wcześniej starannie wybraliśmy świątynie, które chcieliśmy zobaczyć.
Angkor Thom – ostatnia stolica imperium khmerskiego. Zbudował ją w końcu XII w. król Dżajawarman VII. Zajmowała teren 9 km² i w jej obrębie znajduje się wiele zabytków sztuki khmerskiej. Miasto zostało zbudowane na planie idealnego kwadratu, a w jego centrum znajduje się świątynia Bajon.
Wieża z twarzą Avalokitesvara. Brama poudniowa. Wejđcie do Angkor Thom.
Taras Trędowatego Króla
PreahKhan
East Mebon
Ja za szmatami latałam, a ten tu się ustawił. Tylko usiadł, by odpocząć i zaraz się chętne znalazły. Oj trzeba mieć oczy dookoła głowy. Skoro Wojtek oddawał się masażom, to ja zakupom…ale on był zadowolony, a ja nie. Kupiłam 3 pary tęczowych spodni i wszystkie z dziurą w tym samym miejscu. Latałam więc dziurawa, ale szczęśliwa, bo ta świątynia była naj…naj…
Znany dziś jako Ta Prohm lub „Starego Brahmy”, ten pomnik został pierwotnie nazwany „Rajavihara”, czyli „królewskiego klasztoru”.
W 1186 AD, Jayavarman VII poświęcił kilka tutaj posągów , wśród których najważniejszy poświęcony Pradżniaparamicie, uosobieniu Doskonałości i Mądrości.
Mijamy ruiny…i huśtay się na linach. Ależ tu jest cudownie.Najważniejsze by bez pośpiechu zwiedzać ten kompleks.
Sama nie wiem któe drzewo bardziej mi się podobało, więc biegałam pomiędzy nimi jak szalona
Wracamy z dużego wspaniałego kręgu do Angkor Wat. Jeśli ktoś by miał wątpliwości czy robić duży krąg to po sto kroć tak…tak!!!
Zachciało mi się lecieć balonem–lecieć –to zbyt dużo powiedziane, bo balon jest przywiązany i za 20 $ można wznieść się na pewną, acz wystarczającą wysokość. Całą drogę Igor się martwił, a co będzie gdy z niego wylecę – bo w planach byłam tylko ja w górze – Igor się bał -ktoś musiała z nim zostać. No kto? Tak się dziecko martwiło…gdy podjechaliśmy, by dopełnić tego szczęścia – okazało się, że wiatry nie sprzyjają i balon nie wznosi się w tym dniu. Igor na to – no moje modlitwy zostały wysłuchane.
Jak to w Azji bywa – jedzenie jest pyszne. Siem Reap oferuje fantastyczną kuchnię, oczywiście uliczną.
A następnego dnia wynajmujemy na cały dzień taxi za 100 zł i jedziemy 120 km na północ. Nie tylko Angkor Wat’em Kabodża stoi. Będąc tutaj warto wyskoczyć w inne piękne miejsca.
Koh Ker znajduje się w północnej Kambodży około 120 kilometrów od Siem Reap. Jest to region bardzo porośnięty dżunglą, słabo zaludniony.
Ponad 180 sanktuaria zostały znalezione w chronionym obszarze 81 kilometrów kwadratowych i tylko dwa tuziny zabytków mogą być odwiedzane przez turystów, ponieważ większość świątyń jest ukryta w lesie i na całym obszarze nie jest w pełni dostępna. Koh Ker jest nową nazwą dla ważnego miasta imperium Khmerów. W zapisach miasto jest wymieniane jako Lingapura lub Chok Gargyar. Za panowania królów Jayavarman IV i Harshavarman II Koh Ker krótko była stolicą całego imperium (928-944).
Świątynia schodkowa Koh Ker
Kolejne wspaniałe miejsce. Beng Mealea, jej nazwa oznacza ” Staw” Lotus „. Znajduje się w odległości 40 km na wschód od głównej grupy świątyń w Angkor.
Historia świątyni jest znana i jest datowana, identycznie do Angkor Wat, więc uczeni przyjmują, że została zbudowana w okresie panowania króla Suryavarman II na początku 12 wieku. Swiątynia jest mniejsza niż Angkor Wat. Czuliśmy się tutaj jak odkrywcy. Polecam z całego serca.
Kambodża…wspaniały spokojny kraj dobrych ludzi.
Na koniec jak zawsze coś hedonistycznego
Pewnie naszym podróżniczym zwyczajem już tutaj nie wrócimy, dlatego bardzo się cieszę, że byliśmy w kilku miejscach nie ograniczając się tylko do Angkor Wat. Kambodża to coś więcej.
Ciekawostki o Kambodży
- Niepodległość od Francji uzyskana została 20 grudnia 1954 roku.
- Główną religią jest buddyzm, 82%.
- Najwyższym szczytem jest Aural, 1813 m n.p.m.
- Motto kraju – “Naród, Religia, Król”.
- Kambodża ma najdłuższy na świecie alfabet składający się z 74 liter.
- Narodowe zwierzę to kuprej.
- Narodowym drzewem są Małpie Puzzle.
- W Kambodży pełnoletność osiąga się w wieku 16 lat.
- W kraju tym formalności związane z założeniem firmy trwają 86 dni.
- Ostatnia kara śmierci została wykonana w 1989 roku.
- Jednym z dań kuchni kambodżańskiej jest smażony pająk nazywany także a-ping. Z tego przysmaku w szczególności słynie miasto Skuon.
- Dość nietypowym daniem jest również balut, czyli jajo z rozwiniętym zarodkiem
- Z okazji wizyty księżniczki Tajlandii Maha Chakri Sirindhorn nad jeziorem Yeak Laom (Kambodża) wybudowano luksusową toaletę o wartości 40 tysięcy dolarów. Wzniesiono ją na obszarze wiejskim, gdzie większość osób może jedynie pomarzyć o ubikacji. Jak się później okazało inwestycja była niepotrzebna, gdyż księżniczka nie musiała z niej skorzystać. Na jej tle zrobiła sobie jedynie pamiątkowe zdjęcie. Koszt budowy został całkowicie sfinansowany przez rząd w Tajlandii.
komentarzy 7
czerwonafilizanka
Kuprej azjatycki nie wiedziałam że jest takie zwierze. Na pierwszy rzut oka to taka krowa rogata
Ewa
Dla mnie chyba byłoby tam za gorąco…
Edyta
To polecam inny miesiac 😉
Rozmyślania Yasminelli
Wow! Zdjęcia są przepiękne, aż chciałabym się tam znaleźć i zobaczyć to wszystko na własne oczy!
inumhm
Mają swój niepowtarzalny klimat , cóż tu dużo mówić 😉
Gypsy_Girl_Recenzuje
Zazdroszczę tak bardzo. Ech….. cudowne zdjęcia i cudowny post.
Anszpi
Fascynują mnie takie miejsca i chciała bym e zobaczyć choć wyjazd w takie miejsca napędza mnie strachem