BIAŁY SER I DŻEM MARCHEWKOWY Z IRANU
Nigdy nie sądziłam, że będę taka pro zdrowotna. Ale faktycznie coraz mniej lubię, „sklepowe” produkty. Dzisiaj nawet kupną szynkę gotowałam. I? Pomogło!!! Mój kochany tata przywiózł mi dzisiaj mleko takie ponoć prosto od krówki. Co zrobiłam? Pyszny ser. Zapraszam.