
PREIKESTOLEN I STAVENGER W JEDEN DZIEŃ

Właściwie po to tutaj przyjechaliśmy. Myśląc o Norwegii – myślałam właśnie o tej sławnej półce skalnej i miastach utkanych z białych domków. Mimo, że przypłynęliśmy statkiem to od samego początku wiedzieliśmy, że tę wycieczkę zorganizujemy sobie sami. No prawie sami…
STAVENGER – PORT
Stavanger położone w południowo zachodniej części Norwegii zyskało miano norweskiej stolicy śledzia oraz ropy naftowej. To stąd, z mieszkającym tu Polakiem wybieramy się na zdobycie sławnego Preikestolen. Jednak zanim po nas przyjedzie – robimy sobie spacer po mieście.
Główne atrakcje w Stavanger kryją się w okolicy portu. To tutaj przecinają się wszystkie drogi i to tutaj bije serce Stavanger. Jest gwarno i tłoczno, głównie za sprawą gigantycznych wycieczkowców, które parkują przy nabrzeżu i właśnie jednym z nich dotarliśmy tutaj. Mając odrobinę szczęścia można spotkać tutaj interesują żaglowce, czy też okręty wojenne.






Przy nabrzeżu odnajdziemy dość sporo restauracji, Dom Vikinga (duży sklep z pamiątkami) oraz Muzeum Morskie (Maritime Museum).


GAMLE – OLD STAVENGER
Tuż obok portu bieli się Gamle Stavanger (Old Stavanger). To najstarsza dzielnica miasta z zabytkowymi drewnianymi budowlami z przełomu XVIII-XIX wieku. Podobno to także największa osada z drewnianych domów w Europie Północnej. Białe małe domki ozdobione dużą ilością kwiatów, wąskie brukowane uliczki, nieduże ogródki oraz dawne latarnie tworzą unikalny klimat Gamle Stavanger (Old Stavanger), które składa się z blisko 200 drewnianych, zabytkowych domków. Całość jest niezmiernie klimatyczna.




FARGEGATEN
My raczej nasz czas poświęcamy na spacer. Miasto ma swój urok. Jest wiele kolorowych murali, które znajdziemy na Øvre Holmegate, to ulica która zwana jest również Fargegaten (dosłownie Ulica Kolorów). Tutaj wszystko jest żywiołem i tętni życiem.










Nazywana jest nawet norweską wersją Notting Hill. Pomysłodawcą Fargegaten był fryzjer Tom Kjørsvik. Chcąc przyciągnąć więcej klientów do swojego salonu umiejscowionego na bezbarwnej ulicy Ovre Holmegate, wpadł na pomysł pomalowania budynków w jasne, żywe kolory. Pomysł okazał się strzałem w 10. Dziś to jedno z najpopularniejszych miejsc na starym mieście, nie tylko wśród turystów, ale i mieszkańców.
MURALE
Norweska Stolica Sztuki Ulicznej to jedna z nazw, jakimi określane jest Stavanger. Zawdzięcza to Nuart Festival, który od 2009 roku organizuje coroczny festiwal dla artystów krajowych i międzynarodowych działających poza tradycyjnym ośrodkiem sztuki. Spacerując ulicami miasta, co chwilę staniesz twarzą w twarz z ciekawymi muralami – warto w tym celu zboczyć z głównych ulic.



The Lysefjord in Ryfylke
Zanim dotrzemy do Preikestolen – nasz przewodnik – kierowca – rodak z Krakowa zabiera nas w szczególne miejsce. Podziwiać będziemy Lysefjord lub Lysefjorden o fiord położony w regionie Ryfylke w południowo-zachodniej Norwegii. Ciągnie się aż 42km.
Nazwa oznacza jasny fiord i ma pochodzić od jasnokolorowych granitowych skał wzdłuż jego boków. Na wschodnim krańcu fiordu leży dość odizolowana wioska Lysebotn, a wioski Forsand i Oanes leżą na zachodnim krańcu fiordu w pobliżu mostu Lysefjord, jedynego przejścia przez fiord.








Wspólne zdjęcie zrobione – można jechać dalej
PREIKESTOLEN
Preikestolen, który powstał ponad 10 000 lat temu, jest najbardziej charakterystycznym naturalnym punktem orientacyjnym w Norwegii. Ze szczytu 604-metrowego klifu można podziwiać najbardziej spektakularne widoki, jakie oferuje Norwegia Fiordów. Na szczycie klifu znajduje się prawie płaski szczyt o wymiarach około 25 na 25 metrów Wędrówka do Preikestolen jest średnio trudna. W sumie 8-kilometrowa wędrówka zajmuje około 4-5 godzin (w obie strony). Pełni zapału i optymizmu rozpoczynamy urokliwy spacer.



Szlak, który ma znaczne różnice w terenie, obejmuje bagna, lasy i kamienne schody zbudowane przez nepalskich szerpów. Początek szlaku to szeroka ścieżka pełna małych kamyków, która szybko przechodzi w ułożone kamienne schody.
A oto i Nepalczycy spotkani na szlaku.

Trasa nie jest bardzo wymagająca, a może tak nam się wydawało za sprawą obłędnych widoków. Co krok przystawaliśmy by zrobić zdjęcie. Dodatkowo dopisała pogoda, czego chcieć więcej? No może tej ambrozji…









Co pewien czas po prawej stronie zza drzew wyłania się panorama na leżące poniżej jeziorko oraz górujące nad nim szczyty. Dobrze je widać, gdy dochodzi się pierwszego płaskiego odcinka. Tak się cieszymy na spotkanie z tym cudem natury, że trasę pokonujemy bez problemu.




Już widać fiordy. Faktycznie widoki z tej trasy sa kapitalne. Nie spodziewałam się, że cały czas oczy i aparat będą w ruchu.



Cel osiągnięty – przed nami Ambona.
Jest pięknie! Rozległa panorama, niesamowite kolory wody w fiordzie, a przede mną Preikestolen, od którego dzieli mnie tylko wąska ścieżka z przepaścią po lewej stronie.

Z każdym krokiem coraz wyraźniej dostrzegam ludzi pozujących do zdjęć. Niektórym wystarczy zdjęcie z panoramą fiordu, dla innym to zdecydowanie za mało i siadają na skraju. Aż tak nie muszę…wystarczy nam stanie na Preikestolen i podziwianie widoku.

A tam na skalnej półce ja – z rękami w górze – bo radość była niesłychana. Być tam i na własne oczy to zobaczyć to jest sztos.

A tu Wojtek

Warto również zerknąć na perspektywę z drona. Preikestolen wygląda nieziemsko.








I chwila refleksji – Natura jest niesamowita, klify są niezwykle strome, monumentalne… a my przy tym wszystkim niczym mróweczki – szczęśliwe, ze dane było im to zobaczyć i poczuć. Piękny moment.

Czas wracać, jednak jeśli ktoś myśli, że powroty są łatwiejsze to się myli. Schodziło się może nieco szybciej ale i trudniej. Niemniej … Było warto! Tym razem pogoda dopisała i mogliśmy w pełni cieszyć się widokami.
Jeśli interesują Was inne regiony Norwegii to zapraszam tutaj

FIORDY NORWESKIE - CZTERY PORY ROKU

HAUGESUND - MIASTO WIKINGÓW
Może Ci się spodobać

SARDYNIA CENTRALNA – VIII
15 lutego 2023
SARDYNIA I – CASTELSARDO – KOLOROWY LABIRYNT
10 grudnia 2022
komentarze 3
czerwonafilizanka
Jestem pod wrażeniem pięknej pogody aż miło popatrzeć, fajne te domki takie zadbane ładnie wyglądają
mangomania
Dobrze, że pogoda była przyjemna bo z wycieczki czerpać mozna więcej.
Wędrówki po kuchni
Co za widoki! Sam klif wygląda imponująco i zdecydowanie robi wrażenie