Za górami, Za lasami (bukowymi)…Miszkolc i okolice
Do Miszkolca jechaliśmy z Eger. Postanowiliśmy najpierw zwiedzić miejsca w okolicy. Już sama trasa była wręcz zapierająca dech w piersiach – wijąca się droga wśród lasów bukowych o naprawdę pokaźnych rozmiarach, no i te górzyste tereny – to nie częsty widok w tym nizinnym państwie.
Trasa do Miszkolca przebiegała przez miasto Lillafüred i wspaniałości, które tam są zlokalizowane. Można by tam spędzić nawet kilka dni, a weekend z pewnością.
Na krzesełkach w koronach drzew
Zaczęliśmy od relaksującej wycieczki w górę…Lasy na trasie tak nam się spodobały, że podziwialiśmy je również z poziomu koron drzew dzięki przejażdżce wyciągiem krzesełkowym – Lillafuredi Libego. Jedzie się powoli i spokojnie. U stóp chodzą sobie sarenki, a lasem zjeżdżają na rowerach szaleńcy. Ogólnie przejażdżkę zaliczyć można do udanych. Na końcu trasy wjazdowej i zjazdowej robione są zdjęcia, które potem można za niewielkie pieniądze kupić. Buki są imponujące, wysokie, grube, widać, że mają sporo lat.
Lillafüred i Zamek
To miasto to znany węgierski kurort w Górach Bukowych nad jeziorem zaporowym Hámori po którym można popływać łódką. Miejscowość Lillafuredi jest naprawdę malownicza. Pospacerowaliśmy po miasteczku. Jest tu mnóstwo straganów, knajpek, uroczych zaułków
Znajduje się tutaj piękny Zamek zaadaptowany na luksusowy Hotel Palota , otoczony parkiem leśnym z okazami egzotycznych drzew i krzewów. Za hotelem, pomiędzy ciekami rzek Szinva i Garadna, powstały tzw. „Wiszące ogrody”.
Wodospad
Na rzece Szinva zbudowano sztuczny wodospad w wysokości 20 m – najwyższy wodospad na Węgrzech. W pobliżu znajduje się Jaskinia Anny. To droga prowadząca do tych miejsc.
Jaskinia Stefana
Tę jaskinię zwiedziliśmy „dogłębnie”. Według miejscowej legendy, do szybu o głębokości 15 m, który był jedynym naturalnym otworem jaskini, wpadł pies. Jaskinię Św Stefana odkryli ludzie, którzy uratowali psa.
Całkowita długość korytarzy jaskini Szent István wynosi 1514 m, a jej pionowy wymiar wynosi 101 m. Długość korytarza pokazywanego zwiedzającym wynosi 170 m. Zwiedzanie z przewodnikiem trwa około 30 minut. Temperatura w jaskini wynosi +10°C przez cały rok. Powietrze w jaskini jest bardzo czyste i ma wysoką wilgotność. Leczeni są tu pacjenci z chorobami układu oddechowego.
Jej najgłębszy znany obszar nosi nazwę Hell . Najpiękniejsze struktury naciekowe to Mammut’s Mouth , Fairyland , Column Hall i Concert Hall.
Kolejka wąskotorowa tzw. lekka
W mieście jest też zabytkowa wąskotorowa kolej, która nadal jest sprawna i wozi turystów wśród malowniczych krajobrazów, docierając do samego Miszkolca. Kolej powstała do transportu drewna wydobywanego w Bükk i węgla z kopalni Diósgyőr, transport pasażerski rozpoczęto dopiero później.
My do Miszkolca oczywiście również dotarliśmy, ale autem. Nie porwało nas co prawda, ale na krótki przystanek warto wpaść.
Miszkolc – szybki rekonesans
Węgierski Miszkolc jest miastem położonym w bardzo malowniczej części kraju. To wyjątkowe miasto zostało zbudowane w sąsiedztwie Gór Bukowych, na pograniczu różnych krain geograficznych i regionów gospodarczych.
Ratusz Miejski
Ratusz znajduje się na placu ratuszowym. Budynek został zbudowany w stylu romantycznym w 1870 roku, i rzeczywiście jak na romantyzm przystało – prezentuje się bardzo elegancko.
Spacerek do Wzgórza
Kościół gotycki w Avas
Góra Avas była nie tylko miejscem życia towarzyskiego, ale stanowiła także miejsce kultu. Na jej północnych rozległych zboczach wznosi się średniowieczny kościół reformacki – najstarszy budynek w śródmieściu Miszkolca, zbudowany w stylu gotyckim. Mały, jednonawowy kościół romański, konsekrowany na cześć świętego Stefana, stał tu już w 13 wieku i był kilkakrotnie rozbudowywany. W końcu został przebudowany jako trójnawowy kościół gotycki. Teren wokół kościoła od wieków jest wykorzystywany jako cmentarz.
Zegar w oddzielnie stojącej dzwonnicy co kwadrans wybija upływ czasu… Dzwonnica jest jednym z najbardziej znanych zabytków w Miszkolcu. Została zbudowana w 16 wieku. Jej dzwon, pochodzi jednak z roku 1941.
Wzgórze Avasi
Zgodnie z zapisami dawnych kronik, w winnicach zasadzanych na zboczach góry Avas uprawiano wiele specyficznych szczepów winorośli. Obecnie znajdujące się tu piwnice napełniane są winami wyprodukowanymi z winogron pochodzących z historycznych regionów winiarskich, głównie z regionu Bükkalja oraz Tokaj Hegyalja. W trakcie spaceru po kamiennych, krętych uliczkach można wybierać spośród małych rodzinnych winiarenek aż do wielopiętrowych systemów piwnic, ale …uwaga – tylko w weekendy. My trafiliśmy tutaj w tygodniu i wszystko było zamknięte i wyglądało na opustoszałe. Życie budzi się tu w piątek.
Biesiadująca rodzina widząc nas rozglądających się niepewnie wkoło, zaprosiła nas do siebie i oprowadziła po swojej piwniczce, goszcząc dobrymi trunkami. Dzięki temu wiemy teraz jak wyglądają one w środku, jak są głębokie i co skrywają.
Targowisko miejskie
Zawsze szukamy czegoś dobrego. Węgry maja wiele sztandarowych produktów: papryka, śliwki węgierki, salami, kukurydza, winogrona, najsłodsze arbuzy i brzoskwinie, …no cóż słońce im służy. Zawsze robimy wielkie zakupy. Dzięki temu po powrocie do domu zamknęłam w słoikach najlepsze smakołyki i wspomnienia : kompoty z winogron i śliwek, powidła śliwkowe, pasty i leczo. A co zjedliśmy i piliśmy na miejscu to nasze.
Targowisko jest największe w środy. Znajdziecie tu wszystko. Smacznego.
MISZKOLC-TAPOLCA –
DOSKONAŁY RELAKS DLA CIAŁA I DUCHA
Teren ten i jego okolice zamieszkiwane są już od czasów prehistorycznych. Odnalezione tu wykopaliska przechowywane są w największym miszkolckim muzeum, czyli Muzeum im. Ottó Hermana (1835-1914) – węgierskiego przyrodnika, etnografa, archeologa, publicysty i polityka, uznawanego za pioniera badań węgierskiej historii naturalnej.
Począwszy od XVIII wieku, Tapolca stawała się coraz bardziej znanym uzdrowiskiem. Szczególnie ładne są baseny w jaskiniach w ciągnących się w korytarzach.
Przyjemny relaks. Przyjechaliśmy tutaj przede wszystkim dla tych jaskiniowych basenów. Gdyby nie one to w porównaniu z innymi kąpieliskami termalnymi Miszkolc wypada na razie najsłabiej, natomiast okolice Lillafüred polecamy z całego serca.
To był dobry czas – a teraz przed nami kraina winem…i winem płynąca. Nie bylibyśmy jednak sobą gdybyśmy nie zboczyli z obranego szlaku. Zapraszamy na kolejny wpis