Afryka,  Podróże,  Wyspy Zielonego Przylądka

SANTA MARIA – KOLOROWY ZAWRÓT GŁOWY

Santa Maria to najstarsza miejscowość na Sal. Jest niewielka, tworzy ją kilka ulic, plac i kościół, a życie mieszkańców koncentruje się na plaży i pomoście. Bardzo chcieliśmy mieszkać w pobliżu tego miasteczka, by dowoli wracać tam wieczorową porą.

To urocze typowe miasteczko pełne kolorowych domków, w którym z jednej strony toczy się spokojne, typowe życie mieszkańców, nadal żyjących z połowów i z drugiej strony pełne gwarnych restauracji, i życia nocnego. Piękna plaża sąsiadująca z miastem sprawiła, że większość hoteli wyrosło właśnie tutaj. Skoro hotele to i turyści, a skoro turyści to zmiana stylu życia musiała dotknąć mieszkańców.

WCIĄŻ ŻYWY POMOST

Zaczynamy spacer od plaży i sławnego pomostu. Codziennie między 10 a 11 rano warto wybrać się tutaj, by zobaczyć proces wyławiania i patroszenia ryb.

I pomost z lotu ptaka, a właściwie z lotu Antka

DCIM100MEDIADJI_0368.JPG

PLAŻA

Plaża publiczna przy pomoście jest przepiękna, nawet nie wiem czy nie podoba mi się bardziej niż hotelowa. Dlaczego tak mi się podoba? Bo kolory, bo ludzie i te piękne kolorowe łódki.

PĘPEK MIASTA

Samo centrum miasta i jego życie kręcą się wokół pomostu. Jest tu sporo ciekawych knajpek, ciekawych w wystroju, ładne bruki, główna ulica pełna restauracji. Miasto bardzo nam się podoba. Zarówno w dzień jak i w nocy.

Oto jedna z uroczych knajpek z widokiem za milion dolarów i pysznym, zimnym, białym winem.

A tutaj druga odlotowa knajpka. Totalny wnętrzarski misz-masz

ULICAMI MIASTA

Uliczki są stare, brukowane, a domki kolorowe. Na wielu z nich twórczość graficiarzy. Ja uwielbiam takie klimaty i muszę przyznać, że lubiłam te miejskie spacery po Santa Marii. Ludzie bardzo weseli, życzliwi, miasteczko czyściutkie. Z oddali widać biały kościół. Niewiele można jednak się o nim dowiedzieć, i niestety jest zamknięty.

Zrobiliśmy sesję zwariowanych fotek, ale domy, kolory wyzwalały w nas kreatywność i radochę. Wokół nikogo prawie nie było. Nie mam pojęcia gdzie się pochowali. Czasami tylko spotykamy kogoś, tak jak tego pana, który tworzy cuda z drewna i sam sobą reklamuje swoje działa.

SANTA MARIA WIECZOROWĄ PORĄ

Wracamy tu nie raz i o różnych porach. Mieszkańcy wychodzą na ulice bo i turyści zmęczeni słońcem pojawiają się w mieście. Oto inna odsłona miasteczka.

Podsumowując

Miasto ma niezaprzeczalny urok – jest kolorowe, pozytywne, ludzie są przyjaźni, spokojni, bez nachalności – jak to ludzie w Afryce – duma, poczucie godności i no stres. Czuliśmy się bardzo bezpiecznie.


Jeśli spodobało Wam się to miejsce to zapraszamy

komentarze 4

Skomentuj Gosia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *