Europa,  Podróże,  SARDYNIA,  Włochy

PORTO CERVO – LUKSUSEM PACHNĄCE – SARDYNIA V

Porto Cervo, jest sercem Costa Smeralda. To miasto ukochane przez milionerów i celebrytów, uważane jest za wizytówkę Szmaragdowego Wybrzeża. Wzrok przykuwają tutaj ekskluzywne wille oraz jachty w marinie, luksusowe butiki i restauracje z gwiazdkami Michelin. Jednak gdy docieramy do miasta – nie czujemy zapachu pieniędzy – no proszę najwyższy poziom luksusu – subtelność i intymność.

Miasto wywiera na nas bardzo duże wrażenie, bardzo pozytywne. To miejsce spokojne w ciągu dnia ( nie wiemy jak jest wieczorem, a szkoda ).

Wille i hotele zostały zaprojektowane przez trzech słynnych architektów: Jacques’a Couëlle’a, Luigiego Viettiego i Michelego Busiri Viciego, reprezentujących własny styl zwany neośródziemnomorskim (neomediterraneo).

Ideą konsorcjum było wtopienie architektury w krajobraz bez drastycznego naruszania jego piękna. Zabudowania są niskie i rozległe.

Na elewacjach przeważają odcienie różu perskiego, indyjskiego i weneckiego, kolory: łososiowy, koralowy, arbuzowy i brzoskwiniowy.

Domy i hotele mają małe okienka o fantazyjnych kształtach, zaokrąglone kominy, są kryte dachówką. Ozdabiają je wieżyczki, tarasy, balkoniki z drewnianymi poręczami, portyki z kolumnami, gdzieniegdzie spotykamy altanki i mostki.

Ogrodzenia budowane są często ze skał o oryginalnych kształtach lub z poskręcanych gałęzi jałowca. Wszystko razem tworzy atmosferę idylli, domki wyglądają jak z bajki – jedyne, co wskazuje na obecność w nich milionerów, to kamery otaczające domostwa ze wszystkich stron.

To tutaj cumują jedne z najpiękniejszych jachtów na świecie.

Postanowiliśmy zrobić dwie rzeczy – rekonesans ciuchcią i wspiąć się na wzgórze, z którego rozpościera się wspaniały widok, a na samym szczycie jest wyjątkowy kościół.

Zaczynamy od wzgórza i widoków

Jesteśmy w miejscu, w którym znajduje się Kośćiół Stella Maris. Kościół jest otwarty w godzinach: 9.00–13.00 i 16.00–19.00, wstęp jest wolny.

Znajduje się w nim cenne malowidło Mater Dolorosa (przypisywane El Greco).

Kościół wybudowano zgodnie z zasadami architektonicznymi stylu „neośródziemnomorskiego” ale trzeba przyznać, ze jego bryła jest fantazyjna – nie widziałam takiego kościółka nigdzie wcześniej. Wnętrze jest jasne, wręcz ascetyczne i w tym jest piękno.

Czas na kolejkę i eksplorację całego miasteczka. W oczekiwaniu na nią zachwycaliśmy się restauracją z * Michelin, bujając się na huśtawkach…w oddali słychać delikatne uderzenia fal o nabrzeże i rytmiczne kołysanie się jachtów. Mało kto przechodzi – ludzie chyba jeszcze zostali w swoich willach pijąc szampana do późnego śniadania…a może już grają w golfa.

Pociąg nadjechał. Z początkowego przystanku rozpoczynamy przejażdżkę. Głowy chodzą nam we wszystkie strony. Dzięki zastosowanemu stylowi architektonicznemu można odnieść wrażenie, że wszystko jest do siebie podobne, ale to złudzenie. Jestem pewna, że każdy właściciel dba o wyjątkowość swojej posiadłości.

I ostatnie spojrzenie widokowo – pocztówkowe ukazujące całą okolicę i umiejscowienie miasteczka.


Porto Cervo to serce Szmaragdowego wybrzeża – jeśli chcecie je pooglądać i poczytać to zapraszam tutaj

SZMARAGDOWE WYBRZEŻE

Dla nas w tym rejonie Sardynii najpiękniejsza była wycieczka na LA MADDALENE -takie must see

komentarze 4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *