Europa,  Podróże,  Portugalia

BOM JESUS DO MONTE I BRAGA

Gdy tylko ujrzeliśmy te schody w internecie – od razu zmodyfikowaliśmy swoje plany. Mowa oczywiście o Bom Jesus do Monte, które chcieliśmy ujrzeć na własne oczy. Dodatkowo przemawiała za tą modyfikacją sama Braga – piękne i jakże inne od Porto miasto. Chociaż jest tutaj mnóstwo kościołów i wiele innych miejsc do zwiedzania – my mieliśmy na nią inny plan.

 

Bom Jesus do Monte to portugalskie sanktuarium w Tenões , poza Bragą , w północnej Portugalii. Jego nazwa oznacza Dobry Jezus z Góry. Chociaż jest oddalone o około 20 km to dojazd jest bardzo prosty – z dworca w Bradze dostaniemy się autobusem nr 2, który zatrzymuje się tuż przy bramie Sanktuarium. Na górę można wyjść po schodach lub wjechać fajnym wagonikiem. Wybraliśmy opcję drugą.

Na samej górze znajdujemy kościół – pierwsza wzmianka o kaplicy nad wzgórzem pochodzi z 1373 roku. Kaplicę tę – pod wezwaniem Świętego Krzyża – odbudowano w XV i XVI wieku. W 1629 roku zbudowano kościół pielgrzymkowy pod wezwaniem Bom Jesus (Dobrego Jezusa), z sześcioma kaplicami poświęconymi Męce Pańskiej.

Zejście tymi pięknymi, monumentalnymi, barokowymi schodami, które wznoszą się na 116 metrów to gratka dla oczu – z każdego poziomu widoki są przecudne.

Nas zdecydowanie najbardziej urzeka widok z dołu na fantastycznie nakładające się na siebie białe schody. To właśnie te schody nas zainspirowały do przyjazdu tutaj.

A jakiż plan mieliśmy na Bragę? Nie chodziło nam wyłącznie o Katedrę, chociaż do niej weszliśmy. Bardziej zależało nam na poczuciu klimatu tego miasta. Po pięknym, chociaż trochę zakręconym Porto – tutaj można złapać oddech. Uliczki są piękne, ukwiecone, liczne restauracje zapraszają na tradycyjne jedzenie. Wszystkie są eleganckie – i takie jest całe to miasto.

My trafiamy od razu na Praca da Republica

Jest to główny punkt miasta, do którego prowadzą prawie wszystkie ścieżki i drogi w Bradze. Tutaj jest zawsze najwięcej ludzi, bo faktycznie, miejsce jest urokliwe i klimatyczne. To co tutaj zachwyca to wszechobecne kwiaty.

Jest tutaj co pooglądać. Najpierw trafiliśmy do Igreja Jubilar Ano Santo Da Misericordia

Pokręciliśmy się w pobliżu, docierając do Katedry Se. Robi ogromne wrażenie. Z zewnątrz wygląda dość niepozornie, ale wnętrze zaskakuje. Warte uwagi są organy. Archidiecezja w Bradze, ustanowiona w III wieku, jest jedną z najstarszych na Półwyspie Iberyjskim. Wybudowana została w 1070 roku po zakończeniu rekonkwisty i i walczy z Katedrą w Lizbonie o status najstarszej w Portugalii.. Świątynia pierwotnie romańska, wzbogacona została z biegiem czasu o elementy gotyckie, renesansowe i barokowe.

Czas na wspomniany relaks i tutejsze jedzenie.

Co zjedliśmy? Grilowany bacalhau czyli dorsz 9€ i tradycyjny przysmak – czyli kiełbaski z frytkami. Wojtek zdecydował się na cały zestaw i dostał zupę, wspomniane kiełbaski, kawę, deser. Wszystko to za około 12 E

Do miasta od strony dworca możemy wejść przez Arco da Porta Nova, XVIII-wieczny łuk triumfalny. My tędy akurat opuszczaliśmy miasto.

Braga ma bardzo długą i zawiłą historię. Jest to najstarsze miasto w kraju. Powstało w 296 roku przed naszą erą. Założone zostało przez Kartagińczyków. Rzymianie nazywali je Bracara Augusta. Na początku było stolicą Celtów, następnie przejęli je Wizygoci. Dopiero około 11-12-go wieku zaczęło należeć do Portugalii.

To był tylko jeden dzień, ale pięknie spędzony, bardzo nas zrelaksował i z naładowanymi bateriami szykujemy się na desant na południe od Porto – aż do Batalha.

komentarzy 6

Skomentuj Anna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *